W ostatni dzień nauki szkolnej, przed Świętami Wielkiej Nocy, część uczniów z naszej szkoły miała możliwość  wyjechać na basen do Zielonej Góry. Przy okazji nasi uczniowie mogli zwiedzić obiekty sportowe MOSiR, położone przy CRS w jednym kompleksie. Zobaczyliśmy stadion lekkoatletyczny z płytą piłkarską wraz zapleczem, boisko piłkarskie “dołek” z nową krytą trybuną, na którym rozgrywa swoje mecze III ligowa Lechia Zielona Góra, która miesiąc temu, w ćwierćfinale Pucharu Polski grała z Legią Warszawa. Następnie korzystając z kontaktów mogliśmy wraz z Prezesem Maciejem Murawskim wejść pod “balon piłkarski” ze sztuczną trawą (jest to nowa inwestycja jedyna w województwie lubuskim za 30mln zł), który to zrobił ogromne wrażenie na naszych zawodnikach. Podczas tego spotkania można było dowiedzieć się o paru historiach Macieja Murawskiego, uczestnika Mistrzostw Świata w piłce nożnej w Korei i Japonii, byłego zawodnika m.in. reprezentacji narodowej Polski, Lecha Poznań, Legii Warszawa, Cracovii Kraków, w Niemczech Armini Bielefeld, w Grecji Aris  AC oraz Apollon Kalamarias, a obecnie prezesa Lechii Zielona Góra, klubu którego trenerem przez wiele lat w III i II lidze był nasz nauczyciel wf. O tym fakcie uczniowie dowiedzieli się od Macieja Murawskiego :). Na koniec naszej wycieczki zwiedziliśmy jeszcze  halę akrobatyczną, gdzie przez chwilę można było popatrzeć na ćwiczenia na “trampolinach” oraz starszą część obiektu tj. halę ze ścianką wspinaczkową i urządzeniami do boksu.

Pomimo padającego śniegu zwiedzanie całego obiektu kompleksu sportowego MOSiR odbyło się sprawnie i z dużymi wrażeniami. Udając się na basen chłopcy marzyli o możliwości grania “pod balonem”.

Pod CRS-em zrobiliśmy sobie zdjęcie z dzikiem, maskotką koszykarzy “Zastalu” Zielona Góra, byłych M

istrzów Polski, a następnie wkroczyliśmy szybkim krokiem, po odprawie z panem ratownikiem, do żywiołu, jakim jest woda. Tam zaczęły się atrakcje, konkursy z rywalizacją nurkowania, wspinania, zjeżdżania i innych dziwactw. Zdrowo i wesoło po ponad dwóch godzinach rekreacji w wodzie, udaliśmy się do pobliskiego McDonalda uzupełniając spalone kalorie. Po posiłku, zmęczeni ale nakarmieni wracaliśmy do domu z nadzieją, że może niedługo powtórzymy taki wyjazd. Dziękując Pani Dyrektor Magdzie Sulik mamy nadzieję, że również była zadowolona!